W
ostatnich dniach otrzymałem od p. Teofila Lenartowicza książkę
jego autorstwa pt.
„Sto lat
przygody Mielca z lotnictwem”
w opracowaniu redakcyjnym
autora, opracowanie graficzne, skład i druk: Drukarnia Z. Gajek, Mielec.
Książka wydana została nakładem własnym autora.
Jest to ciekawa pozycja bowiem pokazuje rozwój mieleckiego lotnictwa widziany z
perspektywy człowieka, który brał udział w wielu opisywanych
wydarzeniach i podchodzi do tematu z wielkim sentymentem.
Jak
sam pisze we wprowadzeniu zatytułowanym „Od Autora”
„...Jestem od dziecka związany z Ziemią Mielecką, bo stąd pochodzą moje korzenie i jestem uczestnikiem i świadkiem wydarzeń w samym centrum, gdzie się one odbywały. Od lat 50-tych minionego wieku wykonywałem pracę mechanika lotniczego, kontrolera i starszego mistrza w WSK Mielec od montażu samolotów na W-56, następnie W-57 Start, a skończyłem w Serwisie na reklamacjach w latach 80-tych. Spędziłem łącznie około 7-miu lat na zagranicznych kontraktach i reklamacjach. Wydarzenia z autopsji opisuję z perspektywy mechanika lotniczego, a nie pilota, konstruktora, czy nawet inżyniera. Nic więc dziwnego, że moje poglądy na wydarzenia z ostatnich 100 lat mogą odbiegać od innych….”
Ta książka jest również doskonałym przykładem przywiązania
autora do Małej Ojczyzny jaką jest Mielec. We wspomnianym wyżej wprowadzeniu pisze o
sobie:
„...Jestem Mielczaninem z krwi i kości, Mielec jest moją Małą Ojczyzną, a moi przodkowie żyli tu od wieków…”.
Dlatego
właśnie książkę tę polecam wszystkim czytelnikom
zainteresowanym lotnictwem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz